Skarbnica Miodnej wiedzy

Spowiednik świętych z Wielkopola – ojciec Józef Andrasz

Baner Glowny O.andrasz

Nazywany jest spowiednikiem świętych. Uczestniczył w powstaniu znanych, cudownych obrazów Adolfa Hyły, dając malarzowi wskazówki. Jest patronem fundacji i ronda w Nowym Sączu. Można nawet znaleźć informacje, że to najbardziej znany sądeczanin na świecie. O kim mowa? Oczywiście o ojcu Józefie Andraszu, duchownym, który wpisał się nie tylko w nasz region i kraj, ale też w życie religijne wielu pokoleń.

Pierwsze kroki w stronę duchowieństwa

Ojciec Józef Andrasz urodził się 16 października 1891 roku w Wielopolu koło Nowego Sącza w wielodzietnej i bardzo pobożnej rodzinie. Zarówno on, jak i jego rodzeństwo (sześciu braci oraz trzy siostry) byli blisko jezuitów. Nie trzeba było długo czekać, żeby młodziutki Józef wybrał swoją życiową drogę. Już jako jedenastoletni chłopiec podjął naukę w seminarium duchownym. Edukacja u jezuitów na tyle wzmocniła jego wiarę i przekonania, że mając niespełna 15 lat, wstąpił do Towarzystwa Jezusowego. Tam nie tylko umacniał się w wierze, ale też zdobywał gruntowne wykształcenie. Studiował filozofię i teologię w Polsce i niemieckim Grafenbergu. Nauczył się między innymi biegle mówić i pisać po łacinie, po francusku, grecku i niemiecku.

Grafika 1 O.andrasz

Święcenia kapłańskie o. Józef Andrasz przyjął w 1919 roku w Krakowie w kościele św. Barbary. Udzielił mu ich biskup Anatol Nowak. Mszę świętą prymicyjną nowo wyświęcony kapłan celebrował w kościele Ducha Świętego w rodzinnym Nowym Sączu. Wówczas jeszcze nikt się nie spodziewał, że młody jezuita zapoczątkuje nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach.

Spowiednik świętych i kierownik duchowy św. siostry Faustyny

Ojciec Józef Andrasz ma ogromny wkład w życie religijne na różnych płaszczyznach. Przede wszystkim jednak potrafił być spowiednikiem i przewodnikiem nawet w trudnych momentach. I tu właśnie, przyszedł czas na św. siostrę Faustynę Kowalską. W jej „Dzienniczku” jezuita jest wspominany 59 razy. Ten fakt nie dziwi, ponieważ był pierwszym kierownikiem duchowym i ostatnim św. Faustyny – od czasu nowicjatu aż do schyłku życia (drugim był bł. ks. Michał Sopoćko). Jak ogromne znaczenie miał w jej duchowym życiu, ukazuje właśnie „Dzienniczek”. Uważa się, że rola o. Józef Andrasza była przełomowa. Utwierdził św. Faustynę w prawdziwości jej objawień. Przekonał, że mają wymiar Boży i pomógł pozostać siostrze na właściwej religijnej drodze.

Grafika 2 O.andrasz

O. Andrasz posługiwał św. Faustynie przez dwa i pół roku. Po jej śmierci zaangażował się w realizację jej posłannictwa i upamiętnianie jej postaci.

Św. Faustyna nie była jedyną penitentką o. Andrasza. Duchowny spowiadał też m.in. bł. Anielę Salawę, bł. Klemensę Staszewską OSU, m. Zofię Tajber, siostrę Kalikstę Piekarczyk ZMBM.

Duchowny redaktor i inicjodawca

Ojciec Andrasz angażował się też w inne dziedziny życia związanego z kościołem. Pracował w Wydawnictwie Księży Jezuitów w Krakowie, gdzie był pomysłodawcą serii wydawniczej „Biblioteka Życia Wewnętrznego”. Publikacje ukazują w 41 tomach wybitne dzieła o charakterze ascetycznym i mistycznym. Nie tylko inicjował literackie projekty, ale też pisał. Jest autorem wielu religijnych książeczek i broszur. Pełnił również funkcję redaktora naczelnego znanego czasopisma „Posłaniec Serca Jezusowego”. Przez 10 lat dokładał wielu starań, aby kult ten popularyzować. Ojciec Andrasz działał także w jezuickim magazynie „Nasze wiadomości” tworzonym przez jezuitów studiujących filozofię w Krakowie. Na łamach tego wydawnictwa kapłan dzielił się artykułami historycznymi.

Grafika 3 O.andrasz

Mówiąc o ojcu Andraszu nie można pominąć faktu, że to m.in. dzięki niemu wydano nowe opracowanie „Nowego Testamentu” w przekładzie Jakuba Wujka.

Na tym nie koniec działań jezuity z Sądecczyzny. Ojciec Andrasz pełnił też nobliwą funkcję. Przez ponad 20 lat był Krajowym Sekretarzem Apostolstwa Modlitwy oraz Dzieła Poświęcenia Rodzin. Ceniono go również jako rekolekcjonistę i duchownego, zawsze służącego radą. Przed domem zakonnym jezuitów w Krakowie nie raz widywano osoby czekające w kolejce do ojca Andrasza.

Czas wojny i proces beatyfikacji ojca Andrasza

II wojna światowa nie oszczędziła jezuitów. Krakowskie kolegium Niemcy przeznaczyli na szpital wojskowy. Wówczas o. Andrasz przebywał w wielu miejscach dostając schronienie m.in. u sióstr zakonnych, którym służył pomocą. Najdłużej przebywał w klasztorze w Łagiewnikach, gdzie zaprosiła go w 1942 roku przełożona m. Irena Krzyżanowska. Został tam do końca wojny.

Za największe osiągnięcie duszpasterskie o. Józefa Andrasza uznaje się doprowadzenie do poświęcenia 21 października 1951 roku Sercu Bożemu całego narodu polskiego.

Ojciec Andrasz zmarł 1 lutego 1963 roku. Jego ciało złożono w grobowcu oo. jezuitów na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. I to właśnie Kraków chce wynieść o. Józefa Andrasza na ołtarze. Wicepostulatorem procesu beatyfikacyjnego jezuity jest o. Mariusz Balcerak, teolog, wiceprefekt bazyliki Najświętszego Serca Jezusa w Krakowie.

W jednym z wywiadów powiedział, że:
„[…]samo niebo tęskni za tym, żeby ojciec Andrasz został ogłoszony świętym. Święta siostra Faustyna na pewno upomina się o to w niebie. Już za życia uważała go za osobę świętą, a dusze, które na ziemi wspierały się w drodze do świętości, z pewnością są też sobie bliskie w wieczności”.

Artykuł powstał na podstawie informacje zamieszczone na: Fundacja Andrasz www.andrasz.pl i Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia www.faustyna.pl.